Udostępnianie informacji publicznej, jak złożyć skuteczny wniosek (nawet prawnicy tego nie potrafią)-link
Dalanówek i Michalinek niszczony przez właścicieli kopalni kruszyw, rządnych chciwego zysku za wszelką cenę , bez umiaru niszczą ekosystem i rozjeżdżają drogi, firma Strabag chce wywieźć z tego terenu miliony ton piasku
Płońsk – a wieś Dalanówek i Michalinek, czy świadomie Wójt gminy Płońsk i Starosta Płoński dopuszczają do niszczenia drug lokalnych i powiatowych? Czy firma Strabag wykonawca drogi ekspresowej S7 i lokalni biznesmeni wydobywający kruszywo wpływają korupcyjnie na urzędników w Płońsku aby uzyskać zezwolenie na niszczenie dróg ponad-gabarytowymi tonażami ?
Takie informacje przyszły do Fundacji i spróbujemy uczciwie wyjaśnić te oskarżenia
O niszczeniu dróg lokalnych (przy budowie autostrad i dróg ekspresowych) w Dalanówku i Michalinku w woj. mazowieckim powiecie Płońskim i dzikie eldorado przy wydobyciu i zasypywaniu żwirowni.
12 Październik 2018 rok, udaliśmy się na drogę dojazdową do wyrobisk żwiru w Michalinku i Dalanówku w Powiecie Płońskim Gminie Płońsk na której jest oznakowanie ograniczające wjazd do 18 ton, wystarczyło poczekać 10 minut, a już zaobserwowaliśmy pierwsze ponad 20 tonowe auta wjeżdżające na drogę o ograniczeniu do 18 ton
.
samochody 30 tonowe nie zabezpieczone specjalną plandeką aby odpady które akurat są wwożone na wyrobisko nie sypały po szybach innym użytkownikom dróg, (jest to wykroczenie drogowe) , za chwile następne auta i następne auta i następne auta i można tak mnożyć informacje , bo tyle aut ponad 18 tonowych wjechało na drogę powiatową o ograniczeniu do 18 ton w Michalinku i Dalanówku
następne auto bez plandeki (wykroczenie drogowe) i naładowane maksymalnie znając typ auta i skrzynie ładunkową to ponad 20 ton
i dalej następne auta załadowane ponad burty i niezabezpieczone plandeką ,zaznaczam dla laików, że te naczepy z ładowności do nawet 40 ton jak są załadowane tak jak tu ponad burty auta.
A więc pierwsza informacja od mieszkańców o samochodach niszczących drogi powiatowe i gminne jest prawdziwa, co do tego nie mamy żadnych złudzeń .
Sprawdzamy asfalt jak jest zniszczony zwłaszcza że położony był nowy raptem 3 miesiące temu.
widać zniszczenia a to dopiero 3 miesiące użytkowania , po 2 latach droga do generalnego remontu.
Udajemy się do Wójta gminy Płońsk
Mamy ogromne szczęście spotykamy Wójta gminy Płońsk razem z Panią Sołtys Dalanówka.
Zadajemy Pytania Pani sołtys na temat drogi niszczonej prze samochody wywożące żwir z Dalanówka, mamy zdecydowane Nie na niszczenie dróg gminnych i powiatowych , Pani sołtys wraz z innymi mieszkańcami założyła stowarzyszenie które walczy wszelkimi sposobami aby ukrócić dewastacje środowiska i dróg na tym terenie .( do tego tematu i stowarzyszenia wrócimy w innym artykule) Pani sołtys trzymamy kciuki i na pewno z naszymi prawnikami pomożemy w walce.
Przeprowadziliśmy też rozmowę z wójtem Gminy Płońsk , zapewnił nas że wspiera stowarzyszenie Pani sołtys i zgadza się że drogi gminne nie mogą być (rozjeżdżane) przez samochody ponad-gabarytowe wagowo, Wójt dał słowo i publicznie oświadczył że tylko mieszkańcy gmin dostają zwolnienia z ograniczeń tonażowych i są to sporadyczne wypadki.
Trzymamy Wójta za słowo bo z ostatniej chwili mamy informacje, że Firma Techno-Żwir. PPHU. Sobolewski S., Woźniak C. z Pułtuska i Firma "AS" Artur Senderowski zarejestrowana w Nowym Mieście , zakupiły spore obszary ziemi pod wydobycie kruszywa na kontrakt do budowy drogi ekspresowej S7 dla firmy Strabag co nie wróży uczciwym postępowaniem gdyż znamy Pana Sobolewskiego i Pana Senderowskiego i oczywiście Pana Wójcika z firmy Strabag.
Firma Strabag szuka kruszywa w Dalanówku na drogi ekspresowe S7 między granicą województwa warmińsko-mazurskiego a Płońskiem.
Firma Strabag nie jest firma która daje rękojmie rzetelnego dbania o drogi gminne i powiatowe, gdy chodzi o wyniki finansowe firmy Strabag i wywiązywanie się z kontraktów zagrożonych kara za nieterminowość, to są to priorytety, a drogi gminne to sprawa podwykonawców i maja wszystko w nosie.
Drogi lokalne nie są odpowiednio chronione przed niszczeniem podczas budowy autostrad i dróg ekspresowych. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wprowadziła do kontraktów z wykonawcami robót wymóg zawierania umów z samorządami w celu ochrony i naprawy zniszczonych dróg lokalnych.Czy firmy zawierają takie porozumienia oraz czy wywiązują się ze zobowiązań.
Zamieszczamy raport NIK o niszczeniu dróg z lat poprzednich:
NIK o niszczeniu dróg lokalnych przy budowie autostrad i dróg ekspresowych
Samorządy w zasadzie nie wiedziały o możliwości zawarcia porozumienia zabezpieczającego ich interesy w związku z budową autostrad i dróg ekspresowych. Ani Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, ani większość oddziałów terenowych, nie prowadziły wśród nich akcji informacyjnej. Nie informowały też w odpowiednim czasie samorządów o planowanych inwestycjach. Zarządcy dróg lokalnych o szczegółach budowy na swoim terenie dowiadywali się najczęściej dopiero w momencie rozpoczęcia prac. W efekcie porozumienia były zawierane z inicjatywy wykonawców i nie zawsze zabezpieczały interesy samorządów.
Zarządcy dróg lokalnych często zaniedbywali swoje obowiązki w kwestii realizacji podpisanych porozumień z wykonawcami. Większość z nich nie prowadziła systematycznych przeglądów stanu technicznego dróg lokalnych, wykorzystywanych przy budowach. Nie zawsze dokumentowali także stan dróg przed zawarciem porozumienia, co utrudniało realizację porozumień w kwestii naprawy ewentualnych zniszczeń.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oraz objętych kontrolą sześć oddziałów terenowych nie kontrolowały, czy firmy budujące autostrady i drogi ekspresowe zawierają porozumienia z samorządami w celu ochrony dróg lokalnych. Obowiązek podpisywania takich umów wynika z treści kontraktów, które GDDKiA zawiera z generalnymi wykonawcami robót. Zobowiązują one wykonawców do przeprowadzenia inwentaryzacji stanu technicznego oraz naprawy uszkodzonych dróg samorządowych, a także do zapewnienia środków na te cele. Jest to szczególnie istotne w sytuacji często złego stanu technicznego dróg lokalnych, dodatkowo niszczonych przez ciężki sprzęt i pojazdy dowożące materiały budowlane. Procedury określone przez GDDKiA pozwalają także na kontrolowanie wykonawców inwestycji w zakresie zawierania porozumień z samorządami oraz ich realizowania. Takie kontrole wprowadzono do planu na 2016 r. dopiero po kontroli NIK, realizując wniosek pokontrolny Izby.
Samorządy nie są informowane o szczegółach przedsięwzięć GDDKiA realizowanych na ich terenie. Zarządcy dróg lokalnych nie wiedzą więc w jaki sposób i kiedy w sąsiedztwie prowadzona będzie inwestycja oraz które drogi będą wykorzystywane do przewozu np. wielkiej ilości ton kruszywa ze żwirowni. Także oddziały terenowe GDDKiA najczęściej nie powiadamiają zarządców dróg lokalnych o konieczności wykorzystania dróg samorządowych w związku z inwestycjami budowlanymi. Nie informują też o zobowiązaniach firm budujących autostrady czy drogi ekspresowe, dotyczących ochrony i naprawy dróg lokalnych, wynikających z zawartych kontraktów. Ponadto zdarza się, że niewystarczająco rzetelnie podchodzą do otrzymywanych pism oraz telefonicznych interwencji samorządowców. W efekcie o sposobie i terminie zawarcia porozumień z zarządcami dróg decydują czasami wykonawcy robót.
Większość skontrolowanych samorządów (26 spośród 32) zawarło porozumienia z wykonawcami odcinków autostrad i dróg ekspresowych, dotyczące sposobu korzystania z dróg lokalnych. Jednak w pięciu przypadkach nie zabezpieczały one w pełni interesów samorządów. Dopuszczały ruch pojazdów nienormatywnych (tj. pojazdów wymagających zezwolenia na przejazd drogami) bez wymaganych ustawowo odrębnych decyzji administracyjnych, co jest naruszeniem prawa, a ponadto pozbawia samorządy należnych z tego tytułu rekompensat finansowych. Czterech zarządców, którzy nie podpisali stosownych porozumień, podjęło później działania, które miały na celu ochronę dróg samorządowych. W pozostałych dwóch przypadkach wykonawcy odstąpili od korzystania z dróg lokalnych, dlatego nie było konieczności zawierania takich umów.
Samorządy często nie wywiązują się z obowiązku prowadzenia kontroli stanu technicznego dróg w toku trwających budów. Aż 62,5 proc. zarządców dróg nie wykonało takiej kontroli albo przeprowadzało je w niepełnym zakresie lub nie na wszystkich drogach. Zaniedbania w dokumentowaniu stanu dróg samorządowych przed ich eksploatacją podczas budowy odcinków autostrad i dróg ekspresowych wystąpiły u 25 proc. zarządców. Brak takich analiz utrudnia realizację porozumień w kwestii naprawy ewentualnych zniszczeń.
Jako przykład dobrej praktyki NIK uznała m. in. działania Powiatowego Zarządu Dróg we Włocławku, który w 2011 r. zawarł z wykonawcami odcinków autostrady A1 umowy, ustalając szczegółowe zasady korzystania z ośmiu odcinków dróg powiatowych. Zostały one zawarte na okres do zakończenia budowy, a ich należyte wykonanie zostało zabezpieczone gwarancją ubezpieczeniową.
Ujawnione przez Izbę nieprawidłowości potwierdziły opinie i spostrzeżenia ekspertów w dziedzinie drogownictwa. O niewłaściwym przygotowaniu ochrony dróg lokalnych, dyskutowano podczas panelu zorganizowanego w ramach przygotowań do kontroli. Eksperci wskazywali na potrzebę wprowadzania na etapie projektowania autostrad i dróg ekspresowych obowiązku maksymalnego wykorzystania pasa drogowego budowanej drogi dla ruchu technologicznego, w celu ograniczenia ciężkiego transportu po drogach publicznych. Zwrócili także uwagę na ważny problem związany ze skróceniem okresu trwałości dróg lokalnych, przy nadmiernej ich eksploatacji.
Najwyższa Izba Kontroli dostrzegając pilną potrzebę wyeliminowania zaniedbań i poprawę ochrony dróg lokalnych zwróciła się do:
- Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad – o zwiększenie nadzoru nad realizacją kontraktów w zakresie ochrony dróg samorządowych przy budowie autostrad i dróg ekspresowych;
- Głównego Inspektora Transportu Drogowego i Komendanta Głównego Policji – o wzmożenie kontroli dróg lokalnych, w celu eliminowania z ruchu drogowego przeciążonych pojazdów transportowych oraz nieposiadających odpowiednich zezwoleń na przejazd pojazdów nienormatywnych;
- właścicieli dróg gminnych, powiatowych i wojewódzkich – o zwiększenie nadzoru nad sporządzaniem planów sieci drogowej, prowadzeniem aktualnej ewidencji dróg oraz przeprowadzaniem i dokumentowaniem przeglądów ich stanu technicznego;
- wojewódzkich inspektorów nadzoru budowlanego i powiatowych inspektorów nadzoru budowlanego – o częstsze kontrolowanie zarządców dróg lokalnych w zakresie realizacji wynikających z ustawy Prawo budowlane obowiązków dotyczących utrzymania dróg i obiektów inżynierskich w pasie drogowym.
Wyniki kontroli mają szczególne znaczenie w perspektywie realizacji uchwalonego w ubiegłym roku „Programu budowy dróg krajowych na lata 2014-2023”. Zakłada on realizację 3.900 km nowych odcinków autostrad i dróg ekspresowych oraz 57 obwodnic miejscowości najbardziej obciążonych ruchem.
Nowe dane dotyczące Jadwisińskich Bobrów – mają się dobrze, a będzie jeszcze lepiej!
Po dogłębnej kontroli fundacji Grand Agro udało się ustalić, iż podjęte zostały już kroki, które skutkują znaczną redukcją wpływu pomp na sąsiadujące siedlisko Bobrów, a tym samym zagrożenie zostało obecnie wyeliminowane. Natomiast po spotkaniu władz fundacji z Prezesem Agro Serwisu w Jadwisinie powstały pierwsze plany rewitalizacji obiektu w taki sposób, by problem nie powrócił w przyszłości.
03.09.2018Bobry w Jadwisinie nad Narwią- ZABIĆ CZY POLUBIĆ? zagrożone przez Instytut Hodowli i Aklimatyzacji Roślin w Radzikowie 05-870 Błonie oddział w Jadwisinie.
![]()
![]()
Prof. Henryk Jan Bujak Dyrektor Instytutu I.H.A.R. weźmie pod uwagę nasze skromne zdanie w tym temacie i nie zrobi z bobrami tego co zrobił prof. dr hab. Piotr Tryjanowski
W Stacji Doświadczalnej Uniwersytetu Przyrodniczego, na polecenie Profesora Który bronił kornika w białowierzy , a był nim prof. dr hab. Piotr Tryjanowski – dyrektor Instytutu Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczniczego w Poznaniu, usypiano wilki i wywożono inne zwierzęta?
Jadwisin – wieś w Polsce położona na wysokim brzegu Narwi w województwie mazowieckim, w powiecie legionowskim, w gminie Serock.Nazwa Jadwisin pochodzi od imienia Księżnej Jadwigi Radziwiłłowej z Rodu Krasińskich, która ziemie te dostała w spadku po ojcu z części dóbr Zegrze.
Żeremia są zbudowane w ciekawym miejscu przy wybudowanej za czasów PRL pompach poboru wody ( które szpecą i straszą swoim wyglądem – F393+72 Zegrze googole map) a z tego co fundacja ustaliła nie spełniają funkcji docelowej na jakie potrzeby w tamtych czasach PRL była wybudowana ( podobno nawet nielegalna budowa „samowolka budowlana”).

Prezes Fundacji Grand Agro osobiście będzie się starał nawiązać kontakt z Dyrektorem Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Roślin w Radzikowie 05-870 Błonie-(STATUT) prof. dr hab. inż. Henrykiem Janem Bujakiem, który to instytut przejął ten obiekt „szkaradny” po dawniejszym gospodarstwie rolnym (PGR),dawna własność rodu Radziwiłłów. Nadmierna penetracja tego terenu lub wznowienie przemysłowego poboru wody będzie negatywnie wpływać na siedlisko Bobrów zlokalizowane 8 metrów od budynku. Fundacja Grand Agro jest żywo zainteresowana zrównoważonym rozwojem przemysłu i środowiska, niemniej urządzenia naziemne tego poboru wody można przenieść w dogodniejsze miejsce z dala od rzeki i żeremi. W dobie rozwiniętej technologi hydrologicznej takie przedsięwzięcie jest dość proste i mało skomplikowane.
27.08.2018.Zakończyła się kontrola ws. zamku w Puszczy Noteckiej.
Zamkiem w Puszczy Noteckiej zainteresowało się Ministerstwo Środowiska, które zawiadomiło w tej sprawie prokuraturę. Inwestycję bada także CBA – agenci sprawdzają dokumenty z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska dotyczące oceny oddziaływania na obszar Natura 2000 oraz te związane z warunkami zabudowy obiektu w puszczy. Ponadto minister środowiska Henryk Kowalczyk zlecił kontrolę Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, która już się zakończyła.
– Przekazaliśmy dokumenty do Ministerstwa Środowiska. Najpierw z dokumentacją musi zapoznać się minister – mówi Monika Jakubiak-Rososzczuk, rzecznik GDOŚ. Resort środowiska jest w trakcie ich analizowania. Na dniach ma ogłosić, jakie będą kolejne kroki w sprawie zamku w Stobnicy.
– W pierwszej połowie tego tygodnia poinformujemy o konkretnych krokach z naszej strony. Na razie nie mogę mówić o szczegółach – mówi rzecznik ministerstwa Aleksander Brzózka. – Pojawiają się pewne nieścisłości w dokumentach składanych przed rozpoczęciem realizacji tej inwestycji – przyznaje, pytany o wyniki kontroli.
Wcześniej budowę skontrolował Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego, który nie dopatrzył się żadnych uchybień. – Od strony budowlanej nie ma żadnych zastrzeżeń, budowa realizowana jest zgodnie z wydanym pozwoleniem i zatwierdzoną dokumentacją – mówiła Danuta Wojtkowiak, inspektor nadzoru budowlanego w Obornikach.
Zamek w Puszczy Noteckiej zostanie rozebrany?
budowla może zostać rozebrana. to najrealniejszy scenariusz „w świetle wszystkich faktów”. – To samorząd wydał zgodę na budowę tego obiektu. My możemy tylko przekazać odpowiednim organom, niepodległym ministerstwu, informacje, które mogłyby wpłynąć na przebieg realizacji tej inwestycji – komentuje te doniesienia rzecznik Ministerstwa Środowiska.
20.08.2018 N.D.M.Organizacje pozarządowe idą na wojnę Z WODAMI POLSKIMI
Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków, Greenpeace, Fundacja Greenmind,
Fundacja Dzika Polska, Towarzystwo Przyrodnicze ALAUDA ,
TOWARZYSTWO PRZYRODNICZE “BOCIAN”, Obóz dla Puszczy,
i inne organizacje atakują wszystko co „RZĄDOWE”, Czy to dbałość o środowisko?
czy też wojna polityczna ? A może rozgłos i pozyskiwanie środków finansowych na zasadzie
konfrontacji ? Tvn , Gazeta wyborcza i inne tego typu media, szukają „niusa dnia” , a
organizacje chcące zaistnieć w mediach poprzez konfrontacje mają darmową reklamę.
nASZA ORGANIZACJA NIE POPIERA TAKIEGO MODELU DZIAŁALNOŚCI I PRZYPOMINA, ŻE JEST oRGANIZACJĄ
APOLITYCZNĄ.
Fundacja im. Stefana Batorego wspiera finansowo takie działania jak: blokowanie prac na
rzekach i daje granty na takie cele, cytat ze strony:
Koalicja Ratujmy Rzeki uruchamia Biuro Interwencji Rzecznych
There is no translation available.Koalicja Ratujmy Rzeki (KRR), w ramach grantu udzielonego przez Fundację im. Stefana Batorego, uruchomiła Biuro Interwencji mające na celu pomoc osobom i organizacjom zaangażowanym w ochronę (czytaj blokowanie wszystkiego) rzek przed różnego typu zagrożeniami. Zgłaszane mogą być zagrożenia powodowane przez małe elektrownie wodne, regulacje, zbiorniki, zanieczyszczenia, prace nieutrzymanie itp. Biuro może zapewnić chętnym bezpłatne wsparcie eksperckie w przygotowaniu dokumentów i pism potrzebnych w podejmowanych interwencjach, także w postępowaniach sądowo-administracyjnych.
Z przykrością stwierdzamy, że w/w organizacje i inne nie wymienione w tym artykule włączają się w polityczne zwalczanie wszystko co „rządowe”. Jesteśmy informowani przez wolontariuszy o politykach, którzy przez rodziny działające w stowarzyszeniach i organizacjach pozarządowych mają upubliczniać i blokować decyzje „problematyczne”, które pobudza społeczeństwo do sprzeciwu. Blokowanie przemysłu, atakowanie dyrektorów agencji rządowych, starostów, burmistrzów, wójtów gmin którzy są z PIS, jest codziennością.
10.08.2018 N.D.M.Brudna Wojna o Cenne Kruszce
– Większość światowej produkcji metali ziem rzadkich, niezbędnych dla rozwoju współczesnych technologii, pochodzi z Chin. Największa kopalnia cennych pierwiastków znajduje się w górniczym mieście Baotou. Wydobywane tam surowce służą przede wszystkim do produkcji w miejscowych fabrykach. Władze ograniczają bowiem eksport na rzecz wytwarzania gotowych produktów. To sprawia, że amerykański przemysł przeniósł tysiące miejsc pracy do Państwa Środka. Konieczne staje się uniezależnienie, dlatego Zachód szuka alternatywnych źródeł. Japonii udało się pozyskiwać cenne metale w procesie przetwarzania hałd ziemi. Z kolei Korea Południowa, Rosja i Niemcy podpisały umowy na wydobycie z Kazachstanem.
Nielegalne śmieci w porcie w Gdańsku i Gdyni
6 sierpnia 2018
Po olbrzymich pożarach składowisk z odpadami w naszym kraju (m.in. w Zgierzu, gdzie w maju spłonęło wysypisko o powierzchni ok. 12 tys. m kw.), zaostrzyła się walka ze śmieciową mafią w ramach akcji Demeter IV. Polega ona na kontroli odpadów przekraczających granice państwa w obrocie morskim, lotniczym i lądowym.
W akcję zaangażowali się funkcjonariusze Izby Administracji Skarbowej w Gdańsku, którzy od 4 czerwca do 8 lipca przeprowadzili kontrolę ponad 800 pojazdów, a w portach morskich w Gdańsku i Gdyni przeszukali 500 kontenerów. Niektóre kontrole prowadzone były przy współudziale funkcjonariuszy Straży Granicznej (SG) i inspektorów Inspekcji Transportu Drogowego (ITD).
Śmieci do nas jadą oraz płyną
01.08.2018. N.D.M.Mija właśnie rocznica, kiedy Prezes Fundacji Grand Agro 19 lat temu wykopał na 6 hektarach sztuczny zbiornik wodny pod Warszawą ( Jezioro Perła) z którego korzysta dziś rzesza ludzi, i rozwija się okoliczna fauna i flora.
Jezioro pod Warszawą w Skierdach (Trzciany) i rewelacyjne wykorzystanie.
Od czerwca 2013 na jeziorze „Perła” pojawił się wyciąg wakebordowy.
Jezioro „Perła” to krystalicznie czysta, głeboka woda w środku lasu z plażą. Magiczne miejsce:). Las dookoła jeziora oraz wysoka skarpa powodują, że nawet w wietrzne dni pływamy na lustrzanej tafli. Czystość wody oraz plaża zachęcają do kąpieli.
19 lat temu „jezioro Perła” było zwykła łąka i tak to kiedyś wyglądało. Kiedy ma się wizję, efekt dech zapiera. Pozdrawiam Grzegorz Paprocki.
Redagował Grzegorz paprocki
Zamek w Stobnicy: W Stacji Doświadczalnej Uniwersytetu Przyrodniczego, na polecenie Profesora Który bronił kornika w białowierzy , a był nim prof. dr hab. Piotr Tryjanowski – dyrektor Instytutu Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczniczego w Poznaniu, usypiano wilki i wywożono inne zwierzęta?
Profesor, który zgodził się na budowę zamku w Puszczy Noteckiej, bronił kornika w Białowieży!
Puszcza Notecka Niszczona przez spółki i Fundacje rodziny Nowaków:
- D.J.T. SPÓŁKA Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ
- DROKAN – SPÓŁKA AKCYJNA
- „EUREKA TECHNOLOGY PARK” – SPÓŁKA Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ
- DĄBROWA PARK – SPÓŁKA Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ
-
Fundacja Fauna Polski
Fundacja Grand Agro sprzeciwia się kategorycznie budowie w Puszczy Noteckiej.
Gdzie pseudo ekolodzy ze stowarzyszenia OTOP, gdzie „Obóz dla Puszczy”, która blokuje wycinkę Puszczy Białowieskiej,
gdzie stowarzyszenie ALAUDA, gdzie stowarzyszenie pseudo profesorów którzy, milczą ,gdzie jest słynne Greenpeace???????????????????, w dniu 26 maja 2018 gdy dokonywana była procedura „alimentacji dolnego stanowiska Stopnia Wodnego we Włocławku, OTOP i inne organizacje, mało nie (zlinczowały ) telefonami i mailami dyrekcji Stopnia Wodnego we Włocławku, żenada. Znany ekolog, który niedawno protestował przeciwko „niszczeniu” Puszczy Białowieskiej przez rząd PiS…prof. dr hab. Piotr Tryjanowski – dyrektor Instytutu Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczniczego w Poznaniu, oraz, dr hab. Tadeusz Mizera, dr hab. Jan Mazurkiewicz, dr Aleksandra Kraśkiewicz, dr Katarzyna Krupa oraz Jacek Więckowski, podpisali się pod raportem na temat oddziaływania inwestycji na środowisko naturalne stwierdza, że budowa… „w związku ze stosunkowo niedużą powierzchnią” nie wpłynie negatywnie na przyrodę w Puszczy Noteckiej, „Pomimo iż użytkowanie terenu przeznaczonego pod inwestycję potencjalnie wiąże się z ryzykiem niepokojenia i płoszenia ptaków poprzez nadmierną jego penetrację, nie można wykazać negatywnego wpływu na żywotność ich populacji w rozpatrywanym obszarze Natura 2000”. w raporcie tym, jest wiele kłamliwych opracowań, i wniosków.
Na budowę takiego kompleksu, na ternie objętego ochroną w ramach programu „Natura 2000”, nie mogą sobie pozwolić zwykli obywatele naszego kraju. Tajemnicza budowę zamku w samym środku… Puszczy Noteckiej. „Zgodę na inwestycję w Puszczy Noteckiej wydano z naruszeniem prawa wodnego.
. Odnosząc się do budowy zamku w Puszczy Noteckiej wiceszef resortu środowiska pytany był o to, jak to możliwe, że zwykły „Kowalski” ma spory problem, jeśli chce postawić domek letniskowy bliżej niż 100 metrów od jeziora, a w przypadku budzącego tak duże kontrowersje zamku, wydano pozwolenie na budowę… zarówno wyspy jak i zamku w obszarze Natura 2000.
– Byłem zaskoczony i oburzony. Nigdy wcześniej, żadna z organizacji, którym zależy na dobru przyrody, nie interweniowała. Potrzeba im wielkiego rachunku sumienia. W tej sytuacji, minister Henryk Kowalczyk zareagował od razu. Oburzającym jest, że zaangażowano autorytety naukowe. Przypomnę, że Puszcza Notecka nie jest zwykłą puszczą. Nie bez powodu mamy tam Obszar Natura 2000. To bardzo dobry mechanizm, aby monitorować środowisko. Określa ono stan początkowy, gatunki, które należy chronić, działania, które należy podejmować. Analizując zamieszczone w internecie zdjęcia widzimy, że jest to potężne gmaszysko. To, w taki czy inny sposób, musi oddziaływać na środowisko – mówił wiceminister środowiska Sławomir Mazurek.
tak ma wyglądać zamek w Puszczy Noteckiej
Zamek w Puszczy Noteckiej w budowie
Puszcza Notecka w obszarze „Natura 2000”, niszczona przez rodzinę Nowaków .Urzędnicy stwierdzili, że budowa gigantycznego zamku na środku jeziora, w puszczy Noteckiej, w obszarze Natura 2000, na obszarze specjalnej ochrony ptaków , nie zagraża środowisku.
Tu nie chodzi oczywiście o to, że ktoś ma kasę i sobie coś buduję tylko o to, że ktoś uzyskał pozwolenie na budowę tak wielkiej konstrukcji na środku jeziora w puszczy w samym środku parku krajobrazowego 🙂
Link do geoportalu: http://mapy.geoportal.gov.pl/imap/…
a wilki wyją w puszczy
Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu sprzedał rodzinie Nowaków lub firmom z nim związanym działkę, na której znajdował się Wilczy Park w Stobnicy. Senat Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu w kwietniu 2014 roku podjął uchwałę o sprzedaży nieruchomości, położonej w Stobnicy o pow. 3,66 ha. Wartość rynkowa nieruchomości określona przez rzeczoznawcę majątkowego w operacie sporządzonym w czerwcu 2014 roku wynosiła 453 tys. zł – informuje Iwona Cieślik, rzecznik UP.
Powyżej – Zamek w Malborku Poniżej – Zamek w Puszczy Noteckiej (w budowie) W gminie Oborniki Wlkp. (na terenie której powstaje zamek) budowa nie interesuje mediów, ekologów, ani aktywistów z Parlamentu Europejskiego, stowarzyszenie OTOP , ani Greenpeace . Fundacja Grand Agro sprzeciwia się kategorycznie budowie w Puszczy Noteckiej
Budowa zamku w Stobnicy: Inwestor – spółka D.J.T. z Poznania ,wcześniej była własnością firmy zarejestrowanej na Cyprze (prawdopodobnie też rodziny Nowaków)
.
- Dymitr Paweł Nowak, rocznik 1989, 29 lat wkład własny 2 miliony zł
- Tymoteusz Paweł Nowak, rocznik 1993, 25 lat wkład własny 2 miliony zł
- KRAJOWY REJESTR SĄDOWY- spółki D.J.T.
spółka D.J.T. z Poznania, której siedziba znajduje się przy ulicy Głuszyna 135. Pod tym samym adresem mieści się spółka Drokan, która specjalizuje się w zakresie robót drogowych i ziemnych. Obie spółki są ze sobą powiązane. Zarówno we władzach jednej, jak i drugiej funkcje pełnią członkowie rodziny Nowaków.
D.J.T. akwenem w Stobnicy i jego okolicami jest zainteresowana od kilkunastu, a od co najmniej kilku lat. Na stronach biura projektowego „Hydroprojekt” możemy przeczytać, że zrealizowało ono w 2005 r. zadanie pt. „Modernizacja stawów rybnych w Stobnicy, gm. Oborniki – koncepcja programowo – przestrzenna oraz projekt budowlano – wykonawczy”, którego inwestorem była właśnie firma D.J.T.
Prezesem zarządu w D.J.T jest Dymitr Paweł Nowak, rocznik 1989, architekt. Jest on jednocześnie członkiem Rady Nadzorczej w firmie „Drokan” , a w przeszłości – członkiem Rady Nadzorczej spółki Solar. Wiceprezesem D.J.T. jest zaś Tymoteusz Paweł Nowak, rocznik 1993. Każdy z panów ma w spółce udziały warte ok. 1,9 mln złotych.
Jak dowiadujemy się z Monitora Sądowego i Gospodarczego, właścicielem D.J.T. w pewnych okresach w latach 2014-2016 była Vola Holdings Limited, spółka zarejestrowana w Larnace na Cyprze. Spółka ta ma również udziały w poznańskiej firmie „Pasta”, gdzie prokurentem jest Paweł Michał Nowak, ojciec Dymitra Nowaka, prezes Przedsiębiorstwa Budowy Autostrad „Drokan”, członek Rady Fundacji Fauna Polska (której członkowie byli wśród autorów raportu środowiskowego dot. inwestycji nad zalewem w Stobnicy), a także prokurent w spółce „Eureka Technology Park”, którą kierują szefowie D.J.T.
W przeszłości Paweł Nowak był wiceprezesem i założycielem spółki odzieżowej Solar, jednak zrezygnował ze wspomnianych stanowisk w 2013 r. tłumacząc decyzję złym stanem zdrowia.
Firma Drokan, w której w Radzie Nadzorczej zasiadają Dymitr i Paweł Nowakowie, ma na koncie szereg robót drogowych w całym kraju, często przy bardzo dużych inwestycjach m.in. portach lotniczych w Poznaniu (Ławica oraz lotnisko wojskowe w Krzesinach) i Wrocławiu, drogach krajowych nr 10 i 22 oraz autostradzie A2, a także – co nie bez znaczenia dla naszej sprawy – w Stobnicy, gdzie zajmowała się kompleksowymi pracami na drogach dojazdowych i placach oraz drodze gminnej.
autor: koordynator działań i obserwacji środowiska na Wielkopolskę Bolesław Zawadzki
Przasnysz, zalew w centrum miasta?
Cztery kilometry długości i 15 hektarów lustra wody ma mieć zbiornik rekreacyjno-retencyjny na Węgierce Zalew ma się rozciągać od mostu przy ul. Szpitalnej do granic miasta. Będzie tak, jeśli niemiecka firma uzna, że budowa zbiornika retencyjnego w Przasnyszu znaczącą poprawi ochronę środowiska. Potrzeba będzie też wykupić jakieś 20 hektarów prywatnych gruntów. – Czekam niecierpliwie na decyzję dotyczącą dofinansowania budowy zbiornika wodnego na Węgierce – wyjawia burmistrz Waldemar Trochimiuk I tłumaczy, że znalazł źródło w Niemczech z którego jest szansa pozyskania milionów złotych.
Wcześniej jednak niemiecki inwestor musi uznać, że budowa zbiornika retencyjnego nie tylko nie osuszy przyległych trenów ale znacząco wpłynie na poprawę efektywności ochrony środowiska. Jeśli decyzja będzie pozytywna, w Przasnyszu powstanie wielka woda. Ze wstępnej koncepcji, dodajmy opracowanej już w 2003 roku, wynika, że zbiornik miałby rozciągać się na trasie od mostu do starego szpitala do granic miasta, przy klasztorze ojców pasjonistów i wzdłuż niedoszłego otwartego basenu. Zbiornik miałby mieć minimum sześć metrów głębokości. Ile szerokości? To akurat najbardziej zależy od tego ile udałoby się wykupić gruntów pod zalanie. Na wykonanie zbiornika potrzeba około 40 mln. zł. Jeśli dobrze pójdzie, wszystko sfinansuje firma z Niemiec. – Firma ta finansuje w 100 proc. projekty z zakresu poprawy efektywności ochrony środowiska. Dają na projekty nie mniej niż z milion euro, czyli 4 mln. zł. Mnie potrzeba dziesięć razy więcej, ale nikt z tych moich potrzeb tam się nie śmiał. Przesłałem im wszystkie dokumenty, siedzą, radzą, robią analizy. I dzwonią zadając konkretne pytania. I czym częściej dzwonią tym mam większą nadzieję, że decyzja będzie na „tak” – tłumaczy burmistrz. Tak więc, jeśli pojawią się miliony złotych z Niemiec, od wyspy do granic miasta Węgierka zacznie płynąc dużo szerszym korytem. A nad zalewem powstaną hotele, ośrodki rekreacyjne, przystań, plaża…Będzie rozwijać się hotelarstwo, usługi gastronomiczne, sport i rekreacja…
za portalem http://www.to.com.pl/
Burmistrzem Miasta Przasnysz jest Pan Waldemar Trochimiuk
Czekamy i obserwujemy co będzie się działo.
Nowy Dwór Mazowiecki, miasto w Polsce dbające o ekologie.
Jak możemy się dowiedzieć z wikipedia.org , w województwie mazowieckim, siedziba powiatu nowodworskiego, położone przy ujściu Narwi do Wisły, jest ukierunkowane na rozwijaniu wiedzy o środowisku i stosowania jej w praktyce. Nasi wolontariusze , jednoznacznie wystawili bardzo dobra ocenę , dbałości Burmistrza miasta o środowisko , a proekologiczne działania opisane na portalu https://www.nowydwormaz.pl , co przytaczamy poniżej, są zgodne z prawdą i z tego powodu możemy cieszyć się i życzyć innym takiego szacunku dla środowiska.
Działania proekologiczne
Czasy, kiedy nie zwracano uwagi na wzajemne stosunki człowieka ze środowiskiem mamy już dawno za sobą. Do wychowania ekologicznego przyczynia się świadomość, że sami nie jesteśmy na Ziemi, a z tym co pozostawimy po sobie, będą borykać się nasze dzieci, wnuki i następne pokolenia. Dziś wiemy już bardzo wiele, a może i prawie wszystko na temat wzajemnych oddziaływań środowiska i populacji ludzkich, na temat uwarunkowań, jakie pozwalają na życie wszystkich elementów środowiska w symbiozie. Przekazywanie informacji, docieranie do świadomości przeciętnego obywatela i poruszanie jego najczulszych stron dla osiągnięcia pewnego poziomu wrażliwości ekologicznej to jedno z najważniejszych działań jakie spoczywają na gminie.
Na terenie naszej gminy działają następujące organizacje uwzględniające w swej działalności problemy ekologiczne : Polskie Towarzystwo Turystyczno – Krajoznawcze, Polski Związek Wędkarski, Polski Związek Łowiecki, Związek Działkowca itp. Organizacje te wraz z gminą organizują bardzo dużo konkursów na tematy przyrodnicze wśród dzieci i młodzieży. Konkursy te przyczyniają się do podniesienia świadomości ekologicznej w naszej gminie, zainteresowanie dzieci otaczającą ich przyrodą oraz popularyzacją ochrony środowiska.
Gmina kładzie również duży nacisk na organizowanie cyklu spotkań z młodzieżą z gimnazjów i szkół średnich na temat „Z przyrodą na co dzień’, „Co w puszczy piszczy’. Spotkania te mają na celu uświadomienie roli jaką każdy z młodych ludzi ma do odegrania w działaniach na rzecz ochrony środowiska.
Ciekawym przedsięwzięciem jest organizowany cyklicznie konkurs „Coś z niczego’, który polega na wytworzeniu prac plastyczno-technicznych ze śmieci i odpadków.
Dla uzmysłowienia młodzieży w jaki sposób zanieczyszczamy środowisko, uświadomienia, że lepiej jest nie śmiecić niż sprzątać, każdego roku gmina organizuje przy współpracy Dyrektorów szkół i całego grona pedagogicznego Akcję „Sprzątanie Świata’.
Każdego roku miasto organizuje również zakrojoną na szeroką skalę akcję edukacyjna pod nazwą „Roślinka za śmieci’, polegającą na tym, że za posegregowane śmieci mieszkaniec otrzymuje kwiat na balkon lub krzew do ogródka.
Poza edukacją dzieci, młodzieży i dorosłych, prowadzone są działania mające na celu segregację odpadów komunalnych. Na terenie miasta rozstawiono pojemniki do segregacji odpadów i sukcesywnie społeczeństwo przyzwyczaja się do ich używania. Ponadto na bieżąco dbamy o utrzymanie zieleni na terenie naszego miasta, co bardzo przyczyniło się do obecnego wyglądu naszych parków miejskich, w których mieszkańcy wypoczywają.
Ośrodek przemysłowy i usługowy, także dla pobliskich terenów letniskowych.
za portalem : https://www.nowydwormaz.pl/141,dzialania-proekologiczne
redaktor: Artur Banaszek , dyr. na mazowsze, Panie burmistrzu tak trzymać!
Burmistrzem Miasta Nowy Dwór Mazowiecki jest Pan Jacek Kowalski
Gospodarka śmieciowa: nowe przepisy tuż po wakacjach
fot: KPRM
1 września to realna data wejścia w życie przepisów mających uszczelnić gospodarkę odpadową w Polsce – ocenił w piątek, 8 czerwca, minister środowiska Henryk Kowalczyk. Ministerstwo Środowiska chce m.in. wzmocnić inspektorów środowiska i zwiększyć odpowiedzialność firm.
Kowalczyk poinformował na konferencji prasowej, że ministerstwo przygotowało dwa projekty nowelizacji ustaw: o Inspekcji Ochrony Środowiska i odpadach, które mają ukrócić nieprawidłowości w gospodarce odpadowej w Polsce. Resort liczy na to, że w przyszłym tygodniu pakiet zostanie przyjęty przez Komitet Stały Rady Ministrów i następnie, w niedługim czasie, przez rząd.
Kowalczyk ocenił, że ustawy mogą zostać uchwalone jeszcze w lipcu, tak by weszły w życie od września.
– 1 września to realna data – ocenił szef resortu środowiska.
Wyjaśnił, że projekt noweli ustawy o odpadach zakłada m.in. wprowadzenie zabezpieczenia finansowego, kaucji, jaką przedsiębiorcy, chcący prowadzić działalność w sektorze odpadowym, będą musieli uiścić. Pytany o skutki finansowe ustawy dla firm, Kowalczyk uznał, że to kaucja będzie głównym kosztem wynikającym z projektowanych przepisów. Według niego wprowadzenie zabezpieczenia finansowego zwiększy wydatki firm o ok. 2 proc.
Głównym zadaniem kaucji jest zabezpieczenie samorządów przed porzucanymi odpadami. Nawet gdyby tak się stało, gminy będą miały środki na zagospodarowanie pozostawionych śmieci – tłumaczył Kowalczyk.
Projekt noweli odpadowej zakłada także: obowiązek prowadzenia monitoringu video na składowiskach; na wysypiskach nie będzie można składować śmieci dłużej niż rok. (obecnie jest to do trzech lat); firmy, ubiegając się o pozwolenie, będą musiały wykazać, że są właścicielami gruntu, na którym chcą prowadzić instalację; obowiązek dopuszczenia obiektu do użytkowania przez straż pożarną. Będzie też możliwość wydania odmownej decyzji na gospodarowanie odpadami, w przypadku stwierdzenia naruszeń prawa. Wprowadzony będzie też tzw. wilczy bilet – w przypadku wcześniejszego skazania za przestępstwo przeciw środowisku.
Nowe przepisy zakładają ponadto, że to marszałkowie województw, a nie starostowie – jak dotychczas – będą wydawać zgody na składowanie odpadów. Marszałek będzie musiał jednak uwzględnić opinię wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska oraz straży pożarnej. Jeżeli organy te wydadzą opinię negatywną, nie będzie mógł zgodzić się na składowanie odpadów.
Kowalczyk wyjaśnił, że jest to pokłosie decyzji, jaką wydano w Zgierzu, gdzie przy negatywnych opiniach WIOŚ, starosta pozwolił na składowanie odpadów. Niedawno strażacy walczyli tam z ogromnym pożarem.
Za niezgodne z zezwoleniem postępowanie z odpadami grozić będzie kara administracyjna w wysokości od 1 tys. do 1 mln zł. Natomiast minimalna kara za brak zezwolenia na gospodarowanie odpadami wyniesie 10 tys. zł, przy maksymalnej wysokości 1 mln zł. Kara administracyjna obliczana ma być na podstawie objętości odpadów i odpowiedniej stawki, zależącej od klasyfikacji odpadów. Karane będzie też niedostarczenie odpadów na miejsce przeznaczenia lub do ich posiadacza – od 1 tys. do 100 tys. zł. Maksymalna kara za stwarzające zagrożenie postępowanie odpadami ma wzrosnąć do 5 lat więzienia, również do 5 lat więzienia ma grozić za niezgodne z przepisami postępowanie z odpadami.
Minister dodał, że w projekcie zabrania się także wwozu do Polski odpadów do unieszkodliwienia, czy odpadów komunalnych. Przez granice będzie można wwieźć tylko takie odpady, które służą do odzysku surowców wtórnych.
Pożar w Zgierzu. Będzie milion zł kary dla szefów składowiska śmieci
Milion złotych wyniesie kara nałożona przez urzędników ochrony środowiska na spółkę prowadzącą składowisko śmieci w Zgierzu . Pożar w Zgierzu wywołał gigantyczny kataklizm, zatruwając powietrze, glebę i rzekę. Lekarze do dziś zastanawiają się nad skutkami zdrowotnymi dla mieszkańców.
Milion złotych to maksymalna kara, jaką mogą nałożyć urzędnicy służb ochrony środowiska. Brzmi groźnie, ale już wiadomo, że najprawdopodobniej właściciel góry spalonych śmieci jej nie zapłaci. – Jak dotąd szef biznesu nic nie robił sobie z podobnych kar. Odwoływał się, wykorzystywał zawiłości prawa i tylko patrzył, jak ścigające go służby toną w papierach – mówi urzędnik od lat tropiący działalność śmieciarzy w Zgierzu.
– Od miliona złotych kary odwoła się do Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Tam sprawa utknie na około dwa lata. W tym czasie firma zarobi na karę kontynuując import lub zlikwiduje działalność – komentuje.
Właścicielka ma 21 lat i 5 tys. zł
Firma, przez której niedbalstwo 15 tys. ton odpadów poszło z dymem, nadal ma zamiar je gromadzić. Sama spółka ma zaledwie 5 tys. zł kapitału. Jej właścicielką jest 21-letnia Alicja. Z kolei prezes spółki uprzejmie udostępnił dokumentację firmy, złożył zeznania, po czym zbył prokuratorów. – Pojechał na urlop, ma wrócić pod koniec czerwca – słyszymy od pracownika składowiska z Zgierzu.
Według Prokuratury Okręgowej w Łodzi trwają poszukiwania rzeczywistych organizatorów procederu gromadzenia śmieci i sprawców wywołania pożaru. W sprawie odkryto łańcuch powiązanych spółek, importerów śmieci, fikcyjnych firm recyklingowych.
Minister środowiska zapowiada, że „czas mafii śmieciowej się kończy”. Wkrótce poznamy projekt przepisów .
Nie życzymy sobie być wysypiskiem Europy, dlatego wyznajemy zasadę zero tolerancji dla mafii śmieciowej – deklaruje- minister środowiska Henryk Kowalczyk.
– Polacy zasługują na czyste powietrze i piękną naturę, więc trzeba skutecznie rozwiązać problem działających poza kontrolą wysypisk śmieci – powiedział w rozmowie z PAP minister środowiska Henryk Kowalczyk. I zapowiada „zero tolerancji dla mafii śmieciowej”.
Zapytany o to, dlaczego problem podpaleń wysypisk śmieci przybrał na sile w ostatnich miesiącach, Kowalczyk wyjaśnił, że najpewniej firmy chciały „pozbyć się” śmieci, a spalenie ich, zamiast dokonania prawidłowej utylizacji, daje zysk od kilkuset tysięcy do kilku milionów złotych.
Wedle jego szacunków, szara strefa w gospodarce odpadami w Polsce, czyli nielegalnego obrotu śmieciami, ich przetwarzania czy składowania może być warta nawet 1,5 mld zł.
Do Polski trafia coraz więcej odpadów z zagranicy, co jest pokłosiem tego, że od końca ubiegłego roku nie wolno już wwozić do Chin kilkunastu kategorii odpadów, w tym niektórych rodzajów plastiku.
Martwe ryby płyną Wisłokiem
fot. Krzysztof Kapica
Beata Terczyńska, fot. Krzysztof Kapica
Mnóstwo śniętych ryb, w tym dorodne półmetrowe sztuki.
W związku z szybką reakcja Wód Polskich stwierdzono, że w rzece faktycznie znajdowało się mnóstwo śniętych ryb, w tym dorodne półmetrowe sztuki.
– Na miejsce pojechała Straż Gminna. Cały dzień analizowała, co się dzieje – mówi Tomasz Jaworski, sekretarz gminy Trzebownisko. – Żadnych zanieczyszczeń, ani tłustych plam wskazujących na jakiś wyciek nie zauważono. Podejrzewamy, choć pewności nie mamy, że po upalnych dniach doszło do tzw. przyduchy. Rzeka, zwłaszcza w zakolach ma niski poziom. Tu było najwięcej tych ryb.
Wody Polskie oraz Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Rzeszowie. Czekają na wyniki badań.
15.czerwca 2018 info ze strony Nowiny24
Rząd, żegluga na Zalewie Wiślanym niezależna od Rosji, kontra polityka i część ekologów
Przypomnijmy: motywacją planu stworzenia kanału przez Mierzeję Wiślaną jest uniezależnienie żeglugi na Zalewie Wiślanym od Rosji. W tej chwili jedynym sposobem, by dopłynąć do portu w Elblągu, jest przejście przez Cieśninę Piławską, którą kontroluje Rosja. Mniej więcej połowa Mierzei Wiślanej (w Rosji nazywanej Bałtycką) to terytorium tego państwa, a do tego terytorium o specjalnym statusie. W Bałtijsku, położonym na cyplu tworzącym cieśninę, stacjonuje rosyjska flota bałtycka. Jest to więc obszar strategiczny i niezwykle ważny dla Rosji z militarnego punktu widzenia, z tzw. ograniczonym dostępem dla obcokrajowców.
Dostajemy wiele informacji od naszych wolontariuszy z pytaniem, czy będziemy monitorować ten projekt jako niezależni ekolodzy? tak będziemy , a nawet już od pewnego czasu monitorujemy i robimy symulacje interaktywne, odpowiedzialny za monitoring jest Dyrektor regionu. Wiele mało znanych osób w Polsce , ale z tytułem przed nazwiskiem , już zaczyna nas ukierunkowywać w mailach jaka to będzie szkoda dla ekosystemu Mierzei Wiślanej , drodzy doktorzy, docenci, magistrowie, i pospolite ruszenie braci ekologów, dajcie szanse aby zbadać ten projekt i wydać konkretną opinie, niezależną od polityków, marszałków , wójtów i sołtysów, gdyż każdy z nich ma swoje polityczne cele.” Kółko wzajemnej adoracji” docentów i doktorów zrzeszonych w pewnym stowarzyszeniu, bombarduje nas informacjami, że nie pozwolą, że to katastrofa ekologiczna na skale światową , a my odpowiadamy ze nie damy się manipulować, i będziemy za zrównoważonym rozwojem gospodarki a środowiskiem. jeżeli zajdzie taka potrzeba, będziemy widoczni .
Z wielkimi nadziejami czeka na nią województwo warmińsko-mazurskie, a szczególnie Elbląg i okolica. To właśnie ten rejon miałby zyskać najwięcej. Zdecydowane stanowisko w tej sprawie przyjął właśnie Sejmik Województwa Warmińsko-Mazurskiego. Czytamy w nim, że samorządowcy „nieustannie popierali i popierają” przekop.
Z poważaniem Prezes Fundacji Grand Agro Kazimierz Mroczkowski
Elektrownia Wodna we Włocławku – Zrównoważony rozwój środowiska, kontra część ekologów.
Jak straszy się ludzi i robi rozgłos portalu? który podaje się za rzecznika wszystkich ekologów.
Ekolodzy alarmują, że zwiększony przepływ wody przez stopień wodny o tej porze roku oznacza zniszczenie lęgów ptaków gniazdujących na wiślanych łachach.
FoDDWloclawek.plt.
Witamy serdecznie na naszych stronach internetowych, w dniu 26 maja 2018 dokonana została procedura „alimentacji dolnego stanowiska Stopnia Wodnego we Włocławku poprzez zwiększenie przepływu wody przez Stopień Wodny „. Ekolodzy zrzeszeni pod sztandarem Fundacji Grand Agro, obserwowali cały cykl zrzutu , i wbrew opinii kolegów z innych organizacji , nie ma katastrofy ornitologicznej, a wypowiadanie się mediów za wszystkich ekologów pisząc ” wszyscy ekolodzy ” i dodając, że katastrofa w czasie lęgów , jest naciąganiem faktów, i deprecjonuje rzetelnych ekologów. Nasi wolontariusze obserwowali w tym czasie nurt rzeki, aż do Grudziądza, nie stwierdzili zniszczeń gniazd na skale (katastrofy ornitologicznej), więcej spustoszeń w gniazdach robią ptaki drapieżne.
OTOP , Nie miał racji.
Fundacja Grand Agro dzwoniła do biura stowarzyszenia OTOP, nikt jednak nie odbierał telefonów i brak kontaktu, więc odpowiadamy na naszych stronach: ( co do pisma)
Wniosek_zrzut-wody_Włocławek OTOP Marki
Szanowni koledzy, nie było zagrożenia katastrofy ornitologicznej, i takiej nie stwierdzono po zrzucie wody w dniu , sobota 26 maja br we Włocławku, proszę nie straszyć społeczność wrażliwą i posiadającą empatie co do przyrody i ekosystemu, z pozdrowieniami.
2 czerwca 2018 Kazimierz Mroczkowski Prezes Fundacji Grand Agro
List otwarty do Prezesa Wód Polskich
Karta wędkarska
ABY ŁOWIĆ NA POLSKICH WODACH, KONIECZNA JEST KARTA WĘDKARSKA. JEST TO DOKUMENT DOŻYWOTNI, WYDAWANY DOROSŁYM I MŁODZIEŻY OD 14 LAT PRZEZ WŁAŚCIWE DLA MIEJSCA ZAMIESZKANIA STAROSTWO POWIATOWE.
Fundacja Grand Agro , jest uprawniona do prowadzenia szkoleń w celu uzyskania karty wędkarskiej
Uprawniona do powołania komisji egzaminacyjnej jest organizacja społeczna, której statutowym celem jest działanie na rzecz ochrony ryb oraz rozwoju amatorskiego połowu ryb, określona w przepisach wydanych na podstawie art. 21 rozporządzenie w sprawie amatorskiego połowu ryb pkt 2.
W związku z wpływającymi do naszej Fundacji skargami na monopolistyczne zachowanie Polskiego Związku Wędkarskiego , ( który zdominował wody polskie za czasów PRL) informujemy, że pomimo nie odpowiadania na e-maile , jesteśmy w trakcie gromadzenia dowodów na bezprawne w wielu przypadkach wyczerpujące znamiona nadużywania pozycji monopolisty przez PZW , i jako Strona będziemy składać odpowiednie pisma do odpowiednich organów aby ta organizacja poniosła konsekwencje.
Skazany za połów… w swoim stawie
„Kłusownictwo nad Wartą?” SSR ponad prawem.
Społeczna Straż Rybacka (SSR) powoływana jest przez radę powiatu na wniosek starosty. Rada powiatu może także wyrazić zgodę na utworzenie SSR przez zainteresowane organizacje społeczne lub uprawnionych do rybactwa. Także rada powiatu uchwala regulamin SSR.
Zadaniem Społecznej Straży Rybackiej jest współdziałanie z Państwową Strażą Rybacką (PSR) w zakresie kontroli przestrzegania ustawy o rybactwie śródlądowym oraz przepisów wydanych na jej podstawie. Ustawa o rybactwie śródlądowym w sposób bardzo precyzyjny określa uprawnienia przysługujące strażnikowi Społecznej Straży Rybackiej. W art. 25 ust. 1 tejże ustawy wskazuje się, że strażnikowi SSR przysługują uprawnienia, o których mowa w art. 23 pkt 1–3 i 4 lit. b). Są to uprawnienia do:
- kontroli dokumentów uprawniających do połowu ryb u osób dokonujących połowu oraz dokumentów stwierdzających pochodzenie ryb u osób przetwarzających lub wprowadzających ryby do obrotu;
- kontroli ilości masy i gatunków odłowionych ryb, przetwarzanych lub wprowadzanych do obrotu oraz przedmiotów służących do ich połowu;
- zabezpieczenia porzuconych ryb i przedmiotów służących do ich połowu w wypadku niemożności ustalenia ich posiadacza;
- odebrania za pokwitowaniem ryb i przedmiotów służących do ich połowu, z tym że ryby należy przekazać za pokwitowaniem uprawnionemu do rybactwa, a przedmioty zabezpieczyć.
Powyższe uprawnienia przysługują również strażnikom PSR, gdyż w swej istocie ww. art. 25 ustawy o rybactwie śródlądowym nadaje strażnikom SSR część uprawnień strażników PSR, wskazanych m.in. w art. 23. Należy jednak wyraźnie podkreślić, że poza ww. uprawnieniami strażnikom SSR nie przysługują żadne inne uprawnienia z szerokiego katalogu uprawnień strażników PSR. Za niedopuszczalne należy uznać także jakiekolwiek formy „rozszerzania” omawianych uprawnień SSR o uprawnienia PSR, nawet w sytuacji, gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa lub wykroczenia. Istotę tego wywodu postaram się omówić w sposób praktyczny.
Kontrola dokumentów, o której mowa w art. 23 ustawy o rybactwie śródlądowym, oznacza co do zasady kontrolę posiadania karty wędkarskiej i ewentualnego zezwolenia uprawnionego do rybactwa. Uprawnienia do takiej kontroli posiadają zarówno strażnicy PSR, jak i SSR. Załóżmy zatem, że kontrolowany nie chce poddać się kontroli i zachowuje się agresywnie. Strażnik PSR może w takim przypadku stosować środki przymusu bezpośredniego w postaci np. siły fizycznej, broni gazowej i kajdanek. Strażnik SSR takich uprawnień nie posiada, co powoduje, że w omawianej sytuacji musi odstąpić od czynności kontrolnych i zawiadomić o zdarzeniu PSR lub Policję.
Rozważmy teraz sytuację, w której kontrolowany poddaje się czynnościom kontrolnym, w wyniku których okazuje się, że nie posiada zezwolenia uprawnionego do rybactwa, a zatem mamy do czynienia z popełnieniem wykroczenia. Strażnik PSR może w takim przypadku m.in. wylegitymować osobę podejrzaną w celu ustalenia jej tożsamości, zatrzymać za pokwitowaniem kartę wędkarską, nałożyć grzywnę w drodze mandatu oraz odebrać za pokwitowaniem ryby i przedmioty służące do ich połowu. W przypadku strażnika SSR ustawodawca przewiduje wyłącznie możliwość odebrania ryb i przedmiotów służących do ich połowu.
Wreszcie trzeci charakterystyczny przykład. Załóżmy, że istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia wykroczenia w postaci połowu ryb w okresie ochronnym, a zarazem ukrycia tych ryb w bagażniku samochodu. Kontrolowany poddaje się kontroli dokumentów uprawniających do połowu ryb, a następnie gatunków odłowionych ryb, które przechowuje w siatce. Kontrole nie wykazują żadnych nieprawidłowości. Pozostaje kwestia uzasadnionego podejrzenia, że skłusowane ryby ukryte są w bagażniku samochodu. W takim przypadku strażnicy PSR mają prawo do dokonania kontroli środków transportu w celu sprawdzenia zawartości ich ładunku. Strażnicy SSR uprawnień takich nie posiadają, a zatem muszą odstąpić od czynności kontrolnych i zawiadomić o zdarzeniu PSR lub Policję.
Reasumując, należy wyraźnie podkreślić, że ustawodawca w sposób precyzyjny określił uprawnienia strażników Społecznej Straży Rybackiej, co oznacza, że podejmowanie przez nich jakichkolwiek innych czynności poza wskazanymi w art. 25 ustawy o rybactwie śródlądowym należy uznać za nieuprawnione.
- link : USTAWA z dnia 18 kwietnia 1985 r. o rybactwie śródlądowym. (tekst jednolity)
- link : Zezwolenia na odstępstwa od zakazów przewidzianych ustawą o rybactwie śródlądowym.
Fundacja Grand Agro Polska Grupa Ekologiczna Non-governmental organization (NGO)
OBSZARY DZIAŁAŃ
- NADRZĘDNYM CELEM FUNDACJI JEST OCHRONA ŚRODOWISKA, A CO ZA TYM IDZIE OGRANICZANIE RYZYKA POWODZIOWEGO I ZMNIEJSZANIE NASTĘPSTW POWODZI ORAZ OCHRONA OBSZARÓW, KTÓRE MOGĄ UCIERPIEĆ NA SKUTEK POWODZI, A TAKŻE PRZYGOTOWANIE OBYWATELI, JAK SOBIE RADZIĆ W PRZYPADKU WYSTĄPIENIA POWODZI.
- MATERIALNE I ORGANIZACYJNE WSPIERANIE OPRACOWAŃ I WDROŻEŃ W ZAKRESIE TECHNOLOGII ZBIERANIA, SEGREGOWANIA, KOMPOSTOWANIA I UTYLIZACJI ODPADÓW W TYM KOMUNALNYCH, PRODUKCJI BIOGAZU ORAZ OCZYSZCZANIA WSZELKIEGO RODZAJU WÓD, W TYM ODMULANIE JEZIOR, KANAŁÓW, RZEK I DZIAŁALNOŚCI NA MORZU.
- • CZYNNY UDZIAŁ W POSTĘPOWANIU, W KTÓRYM WYDAWANE SĄ DECYZJE INGERUJĄCE W ŚRODOWISKO NATURALNE (ŚRODOWISKO NATURALNE TWORZY SIĘ DZIĘKI WSPÓŁDZIAŁANIU WIELU CZYNNIKÓW TAKICH JAK ŚWIATŁO, GLEBA, WODA, POWIETRZE, A TAKŻE ROŚLIN I ZWIERZĄT).
- • REKULTYWACJA TERENÓW, W SZCZEGÓLNOŚCI PO EKSPLOATACJI OBSZARÓW GÓRNICZYCH.
- • ZAPOBIEGANIE ZATOROM WODNYM, POMOC W SWOBODNYM PRZEPŁYWIE WÓD RZECZNYCH, W TYM POGŁĘBIANIE I REGULACJA RZEK, ZAPOBIEGANIE POWODZIOM, WYCINKI DRZEW I KRZEWÓW NA OBSZARACH SZCZEGÓLNEGO ZAGROŻENIA POWODZIĄ, OCZYSZCZANIE ZA POMOCĄ MASZYN I URZĄDZEŃ WSZELKICH ZBIORNIKÓW WODNYCH I ZARYBIANIE.
- • ORGANIZOWANIE I PRZEPROWADZANIE SZKOLEŃ DOTYCZĄCYCH PRAWIDŁOWEGO POŁOWU RYB, W TYM ZMIERZAJĄCYCH DO UZYSKANIA KARTY WĘDKARSKIEJ
- • LOGISTYKA, A W TYM MAGAZYNOWANIE NA PLACACH WSZELKICH MATERIAŁÓW, NA PRZYKŁAD PIASKU, PŁYT BETONOWYCH I URZĄDZEŃ W CELU WZMOCNIENIA WAŁÓW PRZECIWPOWODZIOWYCH.
- • UZYSKIWANIE BEZPIECZNYCH DLA ŚRODOWISKA NATURALNEGO ŹRÓDEŁ ENERGII, W TYM GEOTERMALNYCH.
- • PRACE GEOLOGICZNE POLEGAJĄCE NA SZUKANIU ZŁÓŻ GEOTERMALNYCH.
- •TECHNOLOGII PRODUKCJI ENERGII ODNAWIALNEJ.
- • RESTYTUCJA I REINTRODUKCJA PTAKÓW ORAZ WSZELKICH GATUNKÓW RYB I ZWIERZĄT.
- • WSPIERANIE FUNDACJI I STOWARZYSZEŃ POŻYTKU PUBLICZNEGO LUB NON – PROFIT, DZIAŁAJĄCYCH NA RZECZ POMOCY ZWIERZĄT.
NIEMCY WYTNĄ PRASTARY LAS
Niemiecki sąd wydał zgodę na wycinkę starego kompleksu leśnego w Nadrenii Północnej-Westfalii na potrzeby kopalni węgla brunatnego.
W piątek sąd administracyjny w Kolonii wydał orzeczenie, oddalając wniosek ekologicznej organizacji BUND, domagającej się wstrzymania wycinki lasu Hambach. Kompleks ten rozciąga się między Kolonią a Akwizgranem i jest naturalnym lasem, którego wiek ocenia się na około 12 tys. lat. Las jest przestrzenią dużej bioróżnorodności, zamieszkują w nim zwierzęta 142 zagrożonych gatunków. Zajmował niegdyś 5500 hektarów, ale w zeszłym roku prastary las pokrywał już tylko jedną czwartą tej powierzchni.
Aplikacja Pola. Zabierz ją na zakupy
Masz dość masówki globalnych koncernów? Szukasz lokalnych firm tworzących unikatowe produkty? Pola pomoże Ci odnaleźć polskie wyroby. Zabierając Polę na zakupy, odnajdujesz produkty „z duszą” i wspierasz polską gospodarkę. Zeskanuj kod kreskowy z dowolnego produktu i dowiedz się więcej o firmie, która go wyprodukowała. Pola powie Ci, czy dany producent opiera się na polskim kapitale, ma u nas swoją produkcję, tworzy wykwalifikowane miejsca pracy, jest częścią zagranicznego koncernu. Jeśli znajdziesz firmę, której nie ma w naszej bazie, koniecznie zgłoś ją do nas.
-Grand Agro- Fundacja Ochrony Środowiska Naturalnego-Organizacja pozarządowa (NGO)
Przedstawiciele regionalni :
1 | ![]() |
Dolnośląskie | Wrocław | 19 7 | Andrzej Nowak | ![]() |
|
2 | ![]() |
Kujawsko-Pomorskie | Bydgoszcz / Toruń | 171 | Zofia Bogósławska | ![]() |
|
3 | ![]() |
Lubelskie | Lublin | 224 | Zenon Lasota | ![]() |
|
4 | ![]() |
Lubuskie | Gorzów Wielkopolski / Zielona Góra | 13 0 | Ewelina Tadra | ![]() |
|
5 | ![]() |
Łódzkie | Łódź | 118 | Ignacy Zawała | ![]() |
|
6 | ![]() |
Małopolskie | Kraków | 124 | Zbigniew Zientara | ![]() |
|
7 | ![]() |
Mazowieckie | Warszawa | 35 1 | Artur Banaszczuk | ![]() |
|
8 | ![]() |
Opolskie | Opole | 110 | Jagoda Olszewska | ![]() |
|
9 | ![]() |
Podkarpackie | Rzeszów | 17 8 | Zenon Fare | ![]() |
|
10 | ![]() |
Podlaskie | Białystok | 200 | Teodor Barysa | ![]() |
|
11 | ![]() |
Pomorskie | Gdańsk | 18 7 | Gerard Bazanek | ![]() |
|
12 | ![]() |
Śląskie | Katowice | 12 6 | Olek Dermer | ||
13 | ![]() |
Świętokrzyskie | Kielce | 11 4 | Bogumił Getra | ![]() |
|
14 | ![]() |
Warmińsko- Mazurskie |
Olsztyn | 247 | Jakub Mroczkowski | ![]() |
|
15 | ![]() |
Wielkopolskie | Poznań | 295 | Bolesław Zawadzki | ![]() |
|
16 | ![]() |
Zachodniopomorskie | Szczecin | 22 4 | Andrzej Paprzycki | ![]() |
|
– | ![]() |
Polska | Nowy Dwór Mazowiecki | 2772 | Kazimierz Mroczkowski | ![]() |